Pierwszy tydzień ferii spędziłam w domu. Na drugi zapisałam się na zajęcia. Dzisiaj odbyły się pierwsze z nich. Najpierw robiliśmy z masy solnej aniołki i serca. Niestety mój anioł połamał się w drodze do domu, a serce zniekształciło się przy przenoszeniu na tackę. Ale zrobiłam.
Następnie mieliśmy zajęcia wokalne. Robiliśmy różne ćwiczenie na głos. Miało być karaoke ale laptop odmówił posłuszeństwa :) Ja tam się cieszyłam bo nie lubię śpiewać, ale inni byli zawiedzeni.
Potem miały być warsztaty, które tak ładnie się nazywały "Coś z niczego", a robiliśmy na nich przytulanki. No i nie oszukujmy się, moje "arcydzieło" było tak piękne. No nie, nie było piękne. Ale i tak jestem z siebie dumna.
Jutro kolejny dzień i najprawdopodobniej kolejna relacja.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
♥ Dziękuję za każdy komentarz i każdą obserwację
♥ Jeżeli blog ci się podoba zaobserwuj
♥ Jeżeli blog cię zainteresował poleć znajomym